Czy warto systematycznie odkładać pieniądze?
Bardzo łatwo jest ulec presji otoczenia i zacząć powtarzać, że oszczędzanie na lokatach lub rachunkach oszczędnościowych nie ma sensu. Że pieniądz, który nie zarabia ponad inflację, traci na wartości. Że inwestowanie jest trudne i łatwiej stracić pieniądze niż zarobić. Wiele w tym prawdy, ale czasami autentycznie “uszy więdną” od takiego narzekania i do znudzenia przytaczamy następujący przykład:
-
Jeśli nie oszczędzamy nic (0 zł / m-c), to po 15 latach będziemy mieć kwotę 0 zł. Co więcej – po 30 latach – też 0 zł! To jest sytuacja, w której według różnych badań ankietowych znajduje się znakomita większość Polaków.
-
Jeśli odkładamy co miesiąc 200 zł, to nawet jeśli oprocentowanie wynosi 0% (czyli w ogóle nie procentuje), to po 15 latach oszczędzania będziemy mieć odłożony kapitał w wysokości 36 000 zł.
-
Jeśli potrafilibyśmy odkładać pieniądze w taki sposób, żeby jednak były one pomnażane, to po 15 latach możemy mieć więcej niż odłożyliśmy.
Abstrahując od tego, jaka będzie realna siła nabywcza tych kilkudziesięciu tysięcy złotych za 15 lat, to faktem jest, że będziemy mieć kilkadziesiąt tysięcy złotych więcej, niż osoby, które przez ten okres narzekają, że “nie warto oszczędzać bo łatwo stracić i inflacja zżera pieniądze”.
Kiedy rozpocząć oszczędzanie dla dzieci?
Odkładanie na przyszłość dzieci to wdzięczny temat, bo zwykle nikogo nie trzeba do tego przekonywać. Tak bardzo kochamy te nasze pociechy, że bez namysłu oddamy wszystko, poświęcimy wygodę i przyjemności, byleby pomóc im w dobrym życiowym starcie. Tak to przynajmniej wygląda, dopóki nie stają się starsze i nie zaczynają już trochę broić. To jeden z ważnych powodów, by odkładanie na ich przyszłość zaczynać szybko – najlepiej gdy są jeszcze małe i słodkie
Postanowienie o oszczędzaniu i budowaniu dla dzieci świetlanej przyszłości podejmujemy najczęściej już chwilę po opuszczeniu sali porodowej. Oczywiście im wcześniej, tym lepiej, warto tu jednak przypomnieć żelazną zasadę. Nawet na tak szczytny cel nie powinniśmy odkładać pieniędzy, dopóki nie uporządkujemy domowych finansów, nie pozbędziemy się długów konsumenckich i nie zbudujemy solidnego funduszu bezpieczeństwa.
To bardzo ważne. W przeciwnym razie możemy stanąć przed koniecznością sięgnięcia po środki gromadzone dla dzieci w zupełnie innych okolicznościach – na przykład, gdy przytrafi się nam przejściowy kryzys, utrata pracy lub konieczność spłaty przeterminowanego zadłużenia. To może zniweczyć nasz plan inwestycji, przekreślić lata oszczędzania oraz wiązać się z poniesieniem kosztów lub strat. A zatem: najpierw poduszka finansowa!
Na przyszłość, czyli dokładnie na co?
Gdy już spełnimy powyższy warunek, czas przekuć nasze postanowienie na wyrażony w złotówkach cel. Bardzo ważna jest reguła SMART, mówiąca o tym, że każdy cel powinien być konkretny, mierzalny, ambitny, realistyczny i określony w czasie (z ang. Specific, Measurable, Ambitious, Realistic,Time-bound). W finansach osobistych obowiązuje dokładnie to samo. Dlatego na początku odpowiedzmy sobie na kilka pytań:
-
Na jaki dokładnie cel odkładamy pieniądze (studia, mieszkanie, inne)?
-
Jaką sumę planujemy uzbierać?
-
Jak długo będziemy ten cel realizować?
-
Ile złotych powinniśmy odłożyć w każdym miesiącu?
-
Jak będziemy inwestować te kwoty?
Załóżmy, że marzymy o sfinansowaniu dzieciom studiów, ale nie wiemy jeszcze co wybiorą: bezpłatną polską uczelnię, czy drogi amerykański uniwersytet. Ile to może kosztować? Według naszych obliczeń miesiąc studenckiego życia w dużym uniwersyteckim mieście w Polsce kosztuje około 1300 zł (wliczając w to koszty wynajmu pokoju). Ponieważ rok akademicki trwa 9 miesięcy, a studia przeciętnie 5 lat, na sfinansowanie całości potrzebne będzie około 60 000 zł. Całkiem spora sumka, prawda?
A może tak studia na Harvardzie? Tu sprawa wygląda bardziej poważnie. Według danych na stronie internetowej tego uniwersytetu jeden rok akademicki to wydatek rzędu 65 000 dolarów, czyli przy kursie 3,00 PLN/USD otrzymamy: 195 000 zł. Studia trwają tam 4 lata, więc potrzebna będzie równowartość około 780 000 zł (oczywiście przeliczając po dzisiejszym kursie – a w zasadzie należałoby inwestować i oszczędzać w walucie docelowej, czyli USD). Hmm… Oto konkretny powód, dla którego amerykańscy absolwenci aż uginają się pod ciężarem kredytów studenckich.
Skoro przeliczyliśmy nasz cel na złotówki, obliczamy ile mamy czasu na jego realizację? Akurat ta odpowiedź jest prosta. Jeżeli nasze dziecko dopiero co przyszło na świat, a maturę zda w wieku lat 19-tu, to tyle jest czasu na uzbieranie stosownej kwoty.
W tym miejscu należy jeszcze wspomnieć o dwóch cichych potworach, które podjadają nasze pieniądze: o inflacji i podatku Belki. Jeśli inflacja usług edukacyjnych co roku osiągnie 3% , to nominalna kwota, którą będziemy musieli posiadać, wyniesie:
-
Studia w Polsce: 60 000 zł * (1,03)^19 = 105 210 zł
-
Studia w USA: 780 000 zł * (1,03)^19 = 1 367 735 zł
Jak widać Harvard wygląda coraz groźniej. To ewidentnie szkoła dla dzieci milionerów ;).
A to jeszcze nie wszystko. Nie zapominajmy, że na samym końcu zyskami podzielimy się z fiskusem, zatem powyższe kwoty powinny być większe o wartość podatku Belki. Nie poddawajmy się jednak i znajdźmy odpowiedź na kluczowe dziś dla nas pytanie: Jaką kwotę musimy odłożyć co miesiąc? To oczywiście zależy od tego, co zrobimy z odkładanymi pieniędzmi i jaką osiągniemy stopę zwrotu.
Przygotowaliśmy specjalny kalkulator, który pozwoli dokonać stosownych obliczeń. Bierze on pod uwagę wpływ inflacji oraz konieczność zapłacenia podatku Belki. Dzięki temu będziemy mogli wspólnie sprawdzić różne scenariusze w oparciu o Waszą konkretną sytuację życiową. W tym celu zapraszamy do kontaktu poprzez facebooka lub zakładkę KONTAKT na stronie www.ratujemy18.pl
Podsumowanie
Reasumując: najprostsze rozwiązania są najlepsze. Jeśli chcesz odkładać dla dziecka, ale nie wiesz, w jaki sposób pomnażać oszczędności, to nie warto by to Cię powstrzymywało przed oszczędzaniem. Nawet jeśli założysz najczarniejszy scenariusz – czyli zysk na poziomie 0%, to i tak odkładając 200 zł co miesiąc będziesz mógł po 18 latach przekazać dziecku 43 200 zł. Można się spierać czy za tyle lat, ta kwota będzie duża czy może wystarczy tylko na chleb, ale faktem jest, że to i tak będzie dokładnie o 43 200 zł więcej, niż w przypadku rodzin, które w ogóle nie oszczędzają dla dzieci.
Program systematycznego oszczędzania może sprowadzać się do wykonania automatycznego przelewu raz na miesiąc. Właśnie do tego chcemy Was przekonać i zachęcić. Bez względu na to czy pieniądze będą leżały na rachunkach gwarantowanych czy też pracować będą w ramach funduszy inwestycyjnych – grunt, by systematycznie dopłacać określoną kwotę.
Zapraszamy na stronę www.ratujemy18.pl
Pozdrawiamy
OVB Ostrów Wlkp.
*fragment pochodzi z bloga jakoszczedzacpieniadze.pl